sobota, 6 grudnia 2014

Staję po stronie Jeana.

Staję po stronie Jeana.

Już po chwili Eren wylądował na posadce, dzięki jednemu, zgrabnemu ciosowi. Wzdychasz cicho i ocierasz ręce, bo pięść trochę cię zabolała.
Wszyscy w jadalni patrzą na ciebie ze zdziwieniem, a tylko Kirschtein wrednie się uśmiecha.
-Widzisz Eren! Nawet mimo że jest dziewczyną to jest od ciebie lepsza!- zaśmiał się, a ty wrogo na niego spoglądasz.
-Uważasz, że jestem gorsza tylko dlatego, że jestem dziewczyną?-pytasz, a on kiwa głową. Już po chwili z cichym jękiem pada na posadce obok Erena, a ty rozmasowujesz drugą dłoń.
-Otaczają mnie idioci- prychasz i odchodzisz.

***

Nagle słyszysz pukanie do drzwi, a gdy je otwierasz przed nimi stoi Jean z lekkim rumieńcem na twarzy.
-Chciałem cię przeprosić.-powiedział
-Wybaczam-odpowiadasz i chcesz już zamknąć drzwi, gdy on je łapie i otwiera szerzej.
-Czy dałabyś zaprosić się na kolację?


[Koniec]



Zacznij od początku, by zdobyć inne zakończenia: Klik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz